Od początku maja obserwujemy wzmożoną aktywność wulkanu Kilauea. W niedzielę zrobiło się naprawdę groźnie, bowiem lawa dotarła do elektrowni geotermalnej.
Brak wiedzy na temat zagrożeń, jakie mogą wywołać niedzielne wydarzenia wynika stąd, że nigdy wcześniej, w żadnym miejscu na ziemi lawa nie dotarła do elektrowni geotermalnej. Od czasu gdy doszło do erupcji wulkanu Kilauea w dniu 3 maja, władze zamknęły przedsiębiorstwo i usunęły ponad 200 tys. litrów łatwopalnych płynów.
W sobotę i niedzielę doszło do czterech kolejnych erupcji wulkanu, zanotowano od 250 do 270 wstrząsów. Pył wyrzucany był na wysokość 4,5 tys. metrów – powiedział meteorolog John Bravender.
Amerykańska gwardia narodowa i helikoptery są w gotowości do przeprowadzenia ewakuacji drogą powietrzną w przypadku gdyby doszło do zagrożenia na autostradzie, która byłaby trasą ewakuacji dla ok. 1000 mieszkańców wybrzeża.
Od początku erupcji wulkanu ewakuowano już ponad 2 tys. mieszkańców zagrożonych okolic.
(Źródło: PAP)