FC Barcelona przypieczętowała mistrzostwo Hiszpanii. W niedzielny wieczór pokonała na wyjeździe Deportivo La Coruna 4:2. Bohaterem spotkania został Lionel Messi. Pierwsze miejsce w Premiera Division zdobyli po raz 25. w historii i po raz 7. w ciągu ostatnich dziesięciu lat.
Do zakończenia sezonu w hiszpańskiej Primera Division zostały jeszcze trzy kolejki. Jednak piłkarze FC Barcelony już są pewni mistrzostwa kraju. Zgromadzili 86 punktów i o jedenaście wyprzedzają Atletico Madryt, a na dodatek mają jeszcze spotkanie zaległe. W niedziele rozegrali spotkanie z Deportivo La Luna, które wygrali 4:2.
Spotkanie na ławce rezerwowych z powodu lekkiej kontuzji rozpoczął Andres Iniesta, który niedawno ogłosił, że po sezonie odejdzie z Barcelony. Na boisko wszedł w 87. minucie, przy aplauzie większości kibiców na Estadio Municipal de Riazor i przejął opaskę kapitana.
Bohaterem meczu był Lionel Messi. Argentyńczyk zdobył trzy bramki (po asystach Urugwajczyka Luisa Suareza), z czego dwie w końcówce spotkania. Obie po szybkich, kombinacyjnych akcjach. W sumie Messi ma w obecnym sezonie hiszpańskiej ekstraklasy 32 trafienia i zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców. Bramkę dla Barcelony w niedzielny wieczór (na 1:0) zdobył także Brazylijczyk Philippe Coutinho, a dla gospodarzy – Lucas Perez i Turek Emre Colak.
Trener mistrzów kraju Ernesto Valverde przyznał, że czuje się bardzo szczęśliwy i usatysfakcjonowany. – Sezon był bardzo długi, zaczął się w sierpniu i jesteśmy tutaj po tych wszystkich wydarzeniach. O mistrzostwie nie rozstrzygnęło kilka meczów, ale wiele. Walczyliśmy o tytuł od startu i od początku znajdowaliśmy się na szczycie tabeli – podkreślił Valverde.
Długa dobra passa zespołu
Zespół ze stolicy Katalonii pozostaje niepokonany od 41. meczów ligowych i śrubuje własny rekord, który do niedawna należał do Realu Sociedad San Sebastian z lat 1979-80 – 38 spotkań.
W kadrze meczowej Deportivo nie było w niedzielę bramkarza Przemysława Tytonia. Podopieczni znakomitego w przeszłości holenderskiego piłkarza Clarence’a Seedorfa stracili szansę utrzymania w lidze (podzielili los Malagi i Las Palmas). Mają 28 punktów i do bezpiecznej strefy tracą aż 12.
Drugie w tabeli Atletico, dzięki bramce Francuza Kevina Gameiro z rzutu karnego w 78. minucie, wygrało w niedzielę na wyjeździe z Alaves 1:0. Dzień wcześniej trzeci Real Madryt, grający w eksperymentalnym składzie (czołowi piłkarze odpoczywali przed rewanżem z Bayernem Monachium w półfinale Ligi Mistrzów), pokonał u siebie Leganes 2:1. „Królewscy” mają 71 punktów i tracą cztery do Atletico.
Tegoroczne mistrzostwo Hiszpanii będzie dla Barcelony 25. tytułem w historii klubu oraz 7. w ciągu dziesięciu lat. Oprócz tego w tym sezonie Barcelona wywalczyła puchar kraju. W rodzimej lidze sezon był bardzo udany dla Katalończyków. Jednak nie zdołali wywalczyć awansu do półfinału Ligi Mistrzów.
(Źródło: PAP)