Stany Zjednoczone borykają się z „zimą stulecia”. Warunki pogodowe są szalone – temperatura spada grubo poniżej zera, a w niektórych regionach jest nawet śnieg. Przy takiej pogodzie nie trudno przemarznąć – czapki są obowiązkowe. Jednak gdy ktoś o nich zapomni może liczyć na pomoc.
Zima daje Amerykanom w kość. Mają teraz taką zimę do jakiej my jesteśmy przyzwyczajeni. Jednak dla nich taka zima to szok – przez warunki pogodowe drogi są sparaliżowane, a meteorolodzy zalecają, o ile to możliwe, nie wychodzenie z domów. Jednak my wiemy, że zabawy na śniegu mogą sprawiać dużo radości. Przekonują się o tym także mieszkańcy USA.
Zmarznięte dzieci bawiące się Nelson Memorial Park w Plymouth mogą liczyć na pomoc ze strony 87- letniej kobiety, która dzierga wełniane czapki z pomponami. Zrobienie jednej zajmuje jej jeden dzień. Swoją pracę rozpoczęła jeszcze jesienią, a skończyła w święta. Udało jej się zrobić na drutach 75 czapek.
Poprosiła swoją córkę, aby rozwiesiła czapki na ogrodzeniu miejskiego parku. Były umieszczone w foliowych woreczkach i przymocowane spinaczami do bielizny. Kilka dni po umieszczeniu ich w tym miejscu z 75 sztuk zostały tylko 4. Widocznie czapki się przydały!
Kobieta nie chce rozgłosu, poprosiła o nie ujawnianie jej danych. Jak tłumaczy – Lubię robić czapki. Przyjemność sprawia mi to, że mogę zrobić dla kogoś coś dobrego, jednak wolę pozostać z tyłu. 87-latka przekazuje swoje wyroby także schroniskom dla bezdomnych. W następnym roku planuje powtórzyć obie akcje.
(Źródło: http://www.fox25boston.com)