ALDO

To już pewne, że sieć sklepów ALDO znika z polskiego rynku. Marka dołączyła do szeregu sieciówek, które zamykają swoje stacjonarne sklepy w naszym kraju.

Obecnie branża mody przechodzi tyle metamorfoz w tak dynamicznym tempie, że czasami ciężko jest nam nadążyć nad zachodzącymi zmianami. Sprzedaż przenosi się do internetu, sklepy stacjonarne przeistaczają się w showroomy, klienci stają się coraz bardziej wymagający i wyszukują produktów o lepszej jakości. Konsumenci dokonują zupełnie innych wyborów niż kiedyś. W ostatnim czasie na polskim rynku, sprzedaż stacjonarna musiała zmierzyć się z bardzo niekorzystnym czynnikiem, czyli niedzielą wolną od handlu. Najbardziej ucierpiały na tym galerie handlowe, w których to właśnie znajdują się sklepy kanadyjskiej marki ALDO.

Obecnie butiki marki znikają z galerii handlowych w całej Polsce, a sprzedawcy nie ukrywają zaistniałych problemów. Wyprzedaże sięgają -70 %! Tam, gdzie sklepy są jeszcze czynne towar zajmuje tylko część sklepów, co oznacza, że ostatnie modele znikają z prędkością światła. ALDO zamknęło się już między innymi we Wrocławiu, Krakowie i Lublinie. Buty można kupić już za 80 złotych.

To nie pierwsza marka, która znika z polskiego rynku. Na przestrzeni ostatnich lat pożegnaliśmy stacjonarnie już Topshop, Dorothy Perkins, GAP oraz River Island. Widać, że także w Polsce, klienci coraz częściej korzystają ze sklepów internetowych. Może na przestrzeni kilkunastu lat handel zupełnie się zmieni i wygra sprzedaż internetowa nad stacjonarną. Z biegiem czasu, ludzie mogą wybrać korzystniejszy i przede wszystkim wygodniejszy sposób robienia zakupów. Ale to wszystko, tylko i wyłącznie zależy od nas, czy zostaniemy przy tradycji, czy zatracimy się w nowoczesności.

 

Skomentuj

Skomentuj
Wprowadź swoje imię
This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.