Dzisiaj w Londynie miała odbyć się aukcja. Znalazł się na niej obraz Siemiradzkiego „Taniec wśród mieczów”. Są podejrzenia, że został on nielegalnie wywieziony z Polski podczas II wojny. Teraz polscy dyplomaci podejmują próbę odzyskania dzieła.
Obraz Siemiradzkiego „Taniec wśród mieczów” znajduje się na polskiej liście strat wojennych. Licytacja miała odbyć się we wtorek w londyńskim domu aukcyjnym Sotheby’s. MKiDN podało przed południem, że dzięki intensywnym działaniom prowadzonym do ostatniej chwili obraz został wycofany z aukcji. Zdaniem resortu istnieje duże prawdopodobieństwo, że dzieło opuściło Polskę niezgodnie z prawem i dlatego obciążone jest „wadą prawną”.
Jak powiedział minister kultury na specjalnie zwołanym briefingu, dzięki działaniom pracowników z wydziału strat wojennych MKiDN udało się dosłownie dzisiaj rano uzyskać informacje, że obraz zostanie wycofany z aukcji.
Dodał, że nie ma dowodów na to, że obraz Siemiradzkiego jest stratą wojenną. Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że jest to obraz wywieziony z Polski nielegalnie. W 1953 r. był wpisany do Rejestru Zabytków Ruchomych. Z naszej kwerendy wynika, że nie ma i nie było pozwolenia na wywóz tego obrazu za granicę. Jest to obraz, który jest obarczony poważną wadą prawną – tłumaczy.
Poinformował, że w poniedziałek zostało złożone zawiadomienie do prokuratury i wszczęła ona dochodzenie w tej sprawie. Dodał, że jest ono nakierowane na ustalenie okoliczności i daty wywozu obrazu z Polski. W zależności od jego wyniku będziemy postępowali dalej. My także złożyliśmy wniosek o zabezpieczenie tego obrazu; następnym krokiem jest decyzja sądu angielskiego w kwestii zabezpieczenia. Będziemy domagali się wyegzekwowania tego obrazu na rzecz Skarbu Państwa polskiego. Istnieje możliwość uzyskania decyzji o tym, że ten obraz zostanie przekazany do Polski właśnie na podstawie tego, że on był nielegalnie najprawdopodobniej z Polski wywieziony, a w związku z tym przepadek tego mienia na rzecz Skarbu Państwa polskiego jest oczywisty – wyjaśnia szef MKiDN.
(Źródło: PAP)
Super, trzeba walczyć o nasze dzieła sztuki