
Z czym wam się kojarzy praca bożonarodzeniowa? Śnieżynka albo Mikołaj w centrum handlowym? To nie wszystko. Koniec roku wiąże się z dodatkowymi wydatkami. Zobacz, gdzie można dorobić.
Nie tylko śnieżynka i mikołaj
W tej chwili zbliża się czas przedświątecznej gorączki. Nic dziwnego, że więcej rąk do pracy potrzebuje branża handlowa. Supermarkety oraz galerie handlowe przyjmują dodatkowe osoby do obsługi klientów i wykładania towarów. W grudniu pracodawcy organizują spotkania wigilijne dla swoich pracowników – restauracje, a także firmy kateringowe będą miały większe zapotrzebowanie na kelnerów i kucharzy. Na brak pracy w tym czasie nie powinni narzekać też animatorzy zatrudniani przy okazji organizacji rożnych wydarzeń. Ponadto w centrach handlowych i nie tylko pojawią się mikołaje oraz śnieżynki. Potrzebni są też sprzedawcy np. choinek.
Zanim pojawią się tematyczne świąteczne prace to…
Popyt na pracowników związany ze świętami Bożego Narodzenia w pierwszej kolejności zwiększył się u producentów. Musieli oni wytworzyć towary, które trafiły do sklepów, dlatego zatrudnili dodatkowych pracowników produkcyjnych i magazynowych. Następnie zapotrzebowanie wzrosło wśród operatorów sklepów internetowych, firm logistycznych oraz firm kurierskich. Pracę mogli znaleźć łatwiej m.in. operatorzy wózków widłowych, kierowcy czy kurierzy.
Wyścig o pracownika trwa
Jak mówi Michał Dębski, kierownik oddziału w firmie Randstad Polska: Największe firmy walkę o pracowników na okres przed świętami zapoczątkowały już jakiś czas temu. Rozpoczęły specjalne kampanie rekrutacyjne skierowane do tych, którzy tej pracy mogą poszukiwać. Odbywały się one w mediach lokalnych i społecznościowych. Pracownicy są zachęcani dodatkowymi premiami czy bonami towarowymi. W grę wchodzi również zatrudnianie studentów, którzy na co dzień nie pracują, ale w tym okresie są gotowi do podjęcia pracy. Poza tym w znalezieniu dodatkowych pracowników może pomóc skorzystanie z usług agencji pracy, do których zgłaszają się osoby szukające zatrudnienia, nie tylko przed świętami.
(Źródło: infowire.pl)
Byłem kiedyś mikołaj – ogólnie nie polecam