
Pamięć o zmarłych, odwiedzanie grobów, zapalanie zniczy to zakorzenione w naszej tradycji rytuały. 1 listopad wpisał się w nasze życie jako dzień refleksji, o tych którzy już odeszli. Jednak skąd wzięło się to święto?
Wszystkich Świętych to dzień poświęcany na refleksję, na odwiedzenie grobów bliskich osób. Dbamy o to, aby w ten dzień zapalić lampki na cmentarzach. Wydawać by się mogło, że to święto jest w tradycji chrześcijańskiej od zawsze. A jakie były jego początki?
Najpierw czczono zmarłych w maju
Początki święta związane są z rytuałem przenoszenia relikwii na inne miejsca. Chciano przez to podkreślić, że należą one do całego Kościoła. W 610 roku papież Bonifacy IV otrzymał od cesarza Panteon. Nakazał wtedy przenieść wszystkie relikwie właśnie w to miejsce i nazywać je kościołem pod wezwaniem Matki Bożej Męczenników. Początek Wszystkich Świętych wiąże się z dniem upamiętniania męczenników, który był obchodzony w maju.
Przeniesienie święta na listopad
W 731 roku papież Grzegorz III postanowił przenieść święto męczenników na listopad. Powodem mogło być to, że listopada jest granicą między jesienią a zimą. W tamtych czasach takie przejścia były traktowane jako sacrum. Jednak dopiero w 837 roku papież Grzegorz IV ustanawia 1 listopada dniem wszystkich świętych Kościoła. Dopiero od IX wieku dzień ten upamiętnia nie tylko męczenników, ale także innych świętych. Chciano w ten sposób pokazać, że każdy może stać się świętym.
Zaduszki – alternatywą dla Dziadów
Pamięć o zmarłych towarzyszy nam przez dwa pierwsze dni listopada. Drugiego dnia tego miesiąca obchodzimy tzw. Zaduszki. Jest to alternatywa dla Dziadów, które były obchodzone w wielu europejskich plemionach. Jednak wraz z rozwojem chrześcijaństwa pogańskie rytuały był zakazywane. W Zaduszki Kościół modli się i wspomina wszystkich zmarłych.
Polskie swieto i tak powinno byc a nie jakies amerykanskie Halloween