W listopadzie na Politechnice Warszawskiej uruchomiono automat z kebabami. Studenci z wrocławskiej „polibudy” stworzyli własny automat – Bistrobot. Sprawdźcie szczegóły i oceńcie, czyj pomysł jest lepszy.
Studenci z Politechniki Wrocławskiej oraz firma Food Robotics stworzyli maszynę, która wydaje ciepłe posiłki. Bistrobot to maszyna, która oferuje zdrowe obiadowe posiłki, a nie dania typu fast food. W maszynie można zamówić m.in lazanię mięsną, wołowinę po seczuańsku, pierogi ruskie, pierogi z mięsem, sajgonki.
Czas oczekiwania na dania to ok. cztery minuty. Jest to możliwe dzięki procesowi „szokowego mrożenia”. Proces polega na tym, że dania najpierw są zamrażane i schładzane do temperatury – 100°C, a po godzinie osiągają – 20°C. W takiej temperaturze są umieszczane w Bistrobocie. Posiłki, po wybraniu ich na pulpicie urządzenia, są podgrzewane w maszynie w specjalnej hybrydowej komorze grzewczej. Przygotowuje je szef kuchni krakowskiej firmy Meating Point – Łukasz Bularz.
Koszt posiłków waha się od 10 – 20 złotych, a gramatura dań to 200 – 300 gram, zapłacić można za pomocą karty lub telefonu. Dla porównania za warszawskiego kebaba z maszyny trzeba zapłacić 10 złotych. Jak na razie z maszyna z obiadami jest tylko jedna i znajduje się w budynku Politechniki Wrocławskiej. Jednak pracownicy firmy Food Robotics mają zamówienia na kolejne pięć maszyn, zainteresowane są nimi korporacje i szpitale.
Ciekawe czy dobre, chętnie bym spróbował