
Auta autonomiczne to interesujący i nowoczesny pomysł, jednak ma swoje wady. Motoryzacyjni giganci głowią się nad tym wieloma kwestiami, jedną z nich jest ułożenie foteli w samochodzie. Ostatnio na ciekawy pomysł wpadł Ford.
Auta autonomiczne to przyszłość motoryzacji. Jednak dla osób, które kochają prowadzić samochód nie jest to najlepsze rozwiązanie. Właśnie z tego względu twórcy tego typu aut przykładają bardzo dużą uwagę do wyglądu wnętrz. W środku prototypowe konstrukcje przypominają przedziały nowoczesnych pociągów. Producenci skłaniają się w kierunku rozsuwanych na boki, portalowych drzwi i konferencyjnego układu foteli vis a vis. W każdym z konceptów znajdziemy też ogromne, ciekłokrystaliczne wyświetlacze pozwalające pasażerom korzystać z wirtualnych rozrywek.
Jazda autem to nie tylko przyjemność, liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo. A taka architektura rodzi jednak szereg problemów. Największym z nich jest właśnie zapewnienie pasażerom odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. Ustawienie foteli przodem do siebie wyklucza chociażby klasyczny układ poduszek powietrznych. Airbagu nie można np. zamontować w kierownicy, bo ta – docelowo – zniknie z kabiny. Jak radzą sobie z tym problemem motoryzacyjni giganci?
Ciekawe rozwiązanie opatentował właśnie Ford. Amerykanie postawili na prostotę – zamontowany pomiędzy fotelami, składany stolik. W zależności od potrzeb przewozowych, gdy auto służyć ma np. jako „bagażówka”, stolik można całkowicie złożyć w podłogę, uzyskując dzięki temu płaską przestrzeń. W przypadku podróży z pasażerami na pokładzie stolik rozkłada się tworząc nie tylko miejsce dla „kawiarnianych” pogawędek, ale też chroniąc pasażerów przed skutkami wypadków. W obrzeżach blatu zamontowano bowiem, chroniącą wszystkich pasażerów, okrągłą poduszkę powietrzną.
(Źródło: interia.pl)
to serio Ford zaskoczyl, bo zawsze mi mowil Tata: Ford gówno wort 😀
wreszcie ktoś o tym pomyślał 🙂
ekstra opcja!