W fińskim mieście Vantaa wprowadzono darmową antykoncepcję. Proces rozpoczął się w 2013 roku. Po kilku latach naukowcy sformułowali zaskakujący wniosek.
Darmowa antykoncepcja została wprowadzona w 2013 roku na początku kobiety mogły dostać określony środek antykoncepcji długoterminowej. Jednak z czasem ta inicjatywa się rozwijała i obecnie wszystkie mieszkanki Vanty mają szeroki dostęp do środków chroniących przed ciążą. W asortymencie dostępne są prezerwatywy, plastry oraz pigułki antykoncepcyjne. Skorzystać z tego prawa mogą osoby, które ukończyły 20. roku życia.
Naukowcy zauważyli ciekawą zależność między wprowadzeniem darmowej antykoncepcji a liczbą wykonywanych aborcji. Mówi się o tym, że dzięki temu pomysłowi wykonuje się mniej zabiegów sztucznie przerywających ciąże. W Finlandii w ogóle wykonuje się bardzo mało aborcji, rocznie jest to ok. 9 tysięcy zabiegów. Jest to jeden z najniższych wskaźników w Europie. Dodatkowo od 2013 roku liczba aborcji wśród kobiet poniżej 25. roku życia spadła o 33%.
Wyniki badań przeanalizowała jedna z miejscowych lekarek, Frida Gyllenberg. W swoim raporcie zaznaczyła, że darmowa antykoncepcja ma ścisły związek ze spadkiem liczby wykonywanych aborcji u kobiet poniżej 25. roku życia. W Finlandii aborcja nie jest stuprocentowo legalna, jednak jest dozwolona w kilku przypadkach, takich jak: ciąża zagrażająca życiu lub zdrowiu matki, można przerwać ciąże, która jest wynikiem gwałtu. Aborcji mogą dokonać także kobiety, które mają co najmniej czwórkę dzieci a;bo mniej niż 17 lat lub więcej niż 40.
Uważacie, że taki pomysł sprawdziłby się w Polsce?