ostre jedzenie

W samym tylko 2014 roku wyprodukowano na całym świecie 32,3 miliony ton zielonej papryki chili. Prawdziwi miłośnicy ostrego jedzenia twierdzą, że naprawdę pikantne żarcie powinno palić dwa razy. Każdy z nas zna osobę, która bez zająknięcia połyka najostrzejsze potrawy, jak również kogoś, komu przeszkadza już odrobina pieprzu. O co właściwie chodzi z ostrymi potrawami?

Ostre, pikantne, diabelne…

Składnikiem odpowiedzialnym za palące właściwości papryki jest tzw. kapsaicyna. Wpływa ona na receptory smaku, powodując uczucie pieczenia. Do określania zawartości tego składnika w ostrych papryczkach służy skala Scoville’a (SHU). Przykładowo SHU papryki habanero odmiany Red Savina o wartości 580 000 oznacza, że jej ekstrakt musi zostać rozcieńczony w stosunku 1:580 000, zanim przestanie być odczuwane uczucie ostrości.

Rekordy ostrości

Od dawna miłośnicy i hodowcy papryk szukają coraz mocniejszych wrażeń. Nic dziwnego, w końcu stworzenie najostrzejszej odmiany papryki wróży ogromny sukces marketingowy. I tak już w roku 2007 najostrzejszą papryką w księdze rekordów Guinessa była Naga Jolokia (do 1 075 000 w skali SHU). W roku 2012 tytuł najostrzejszej papryki otrzymała Carolina Reaper (1 569 300 SHU). W roku 2018 wyhodowana została odmiana o nazwie Paper X, która ponad dwukrotnie przebija swoją siostrę z roku 2012 z wynikiem 3 180 000 SHU. Ale co to wszystko znaczy? Dla porównania popularna przyprawa kuchenna, pieprz cayenne, posiada zaledwie 50 000 jednostek w skali!

Jak sobie nie dopiec?

Kto zjadł w życiu ostrą potrawę i próbował ratować się wodą, wie, że to nie pomaga. Wręcz przeciwnie, woda jedynie rozprowadza palący smak po całej jamie ustnej. Wszystko dlatego, że… kapsaicyna nie rozpuszcza się w wodzie. Jak zatem sobie poradzić? Najczęściej stosowaną metodą są tłuste produkty mleczne, czyli jogurt, ser, mleko i śmietana. Można stosować je w formie dodatku do ostrego dania, napój do obiadu, czy po prostu ostatnią deskę ratunku w przypadku zetknięcia się ze zbyt ostrą potrawą. Innym skutecznym sposobem jest cytryna. Zawarty w niej kwas cytrynowy skutecznie neutralizuje działanie kapsaicyny.

Szczypta dobra

Czy mimo całego pieczenia i  ostrości są jakiekolwiek pozytywne strony jedzenia ostrych potraw? Okazuje się, że tak i jest tego naprawdę sporo. Przede wszystkim ostre potrawy działają bakteriobójczo i wzmacniają odporność organizmu. Kapsaicyna pobudza również produkcję hormonów szczęścia. Dodatkową jej zaletą jest usprawnianie metabolizmu, dlatego też często jest przepisywana w kuracjach odchudzających. Rozszerza również naczynia krwionośne, przez co obniża poziom złego cholesterolu i zmniejsza ciśnienie krwi.

Warto zatem zastanowić się, czy nie włączyć do swojego menu ostrych potraw. Nawet jeśli sami nie potrafimy ich przyrządzić z pomocą przychodzą nam knajpy serwujące kuchnię meksykańską, indyjską czy tajską. Poza poznawaniem nowych składników i smaków możemy również wspomóc w ten sposób walkę o nasze zdrowie i dobre samopoczucie!

Skomentuj

Skomentuj
Wprowadź swoje imię
This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.