Cherofobia to nietypowy rodzaj lęku, jednak okazuje się że cierpi na niego więcej osób niż można by było przypuszczać. W przypadku tego zaburzenia strach wzbudza poczucie szczęścia. Sprawdź, czy możesz być cherofobikiem.
Fobia to nieuzasadniony i irracjonalny lęk przed czymś, co nie stanowi realnego zagrożenia. Najpopularniejsze jej rodzaje to: strach przed ciasnymi, zamkniętymi pomieszczeniami, strach przed pająkami oraz lęk przed ciemnością. Nowym typem fobii jest cherofobia, czyli strach przed szczęściem. Nazwa tego zaburzenia pochodzi od greckiego „chairo”, czyli „cieszę się”. Choć o cherofobii mówi się niewiele i na próżno szukać jej w podręcznikach medycyny, to z jej powodu cierpi więcej osób, niż mogłoby się wydawać. Specjaliści klasyfikują ją jako formę zaburzenia lękowego.
Objawy cherofobii
Osoba z tym zaburzeniem charakteryzuje się tym, że unika sytuacje, które dla większości osób byłby sytuacjami przynoszącymi radość. Nie przeraża jej sama sytuacja czy aktywność, która prowadzi do szczęścia, ale wrażenie, że kiedy odpuszczą i dadzą się ponieść chwili, spotka je za to kara. Ludzie, którzy cierpią na to schorzenie sprawiają wrażenie jakby odczuwanie powodowały u nich wstyd i dyskomfort. Cechą charakterystyczną jest także niechęć wprowadzania pozytywnych zmian oraz przekonanie, że dążenia do bycia szczęśliwym jest stratą czasu i energii.
Podłoże fobii
Psychiatra Carrie Barron uważa, że mechanizmy odpowiedzialne za cherofobię są podobne do tych, które powodują hedonofobię, czyli lęk przed przyjemnością: W dzisiejszych czasach wiele mówi się o dążeniu do szczęścia. Może wydawać się to niezwykłe, że ktoś obawia się pozytywnych emocji. Jeśli jednak w dzieciństwie uczucie szczęścia wiązało się następującą po nim karą, to u dorosłego strach przed radością będzie uzasadniony. To zaburzenie jest bardziej powszechne, niż nam się wydaje.
Jeżeli dorosły cherofobik wiąże szczęście z uczuciem wstydu, zażenowania lub kary to jest prawdopodobieństwo, że może u niego wystąpić to zaburzenie. Jego podświadomość podsuwa mu myśli, że po dobrych i przyjemnych chwilach musi nadejść załamanie nastroju i zgoła inne emocje takie jak smutek, gniew, dyskomfort.
Cherofobię często myli się z depresją, ponieważ objawy są podobne. W obu przypadkach występują załamania nastrojów, smutek i lęk. Jednak leczenie tego schorzenia w takimi środkami jak w przypadku depresji nie przynosi pozytywnych rezultatów. Jednak, aby zmienić tę sytuację trzeba zbadać to zjawisko, ponieważ bez tego opracowanie skutecznej terapii będzie niemożliwe.
Jak pomóc sobie w przypadku tego zaburzenia?
Według Barron, cherofobik chcąc uwolnić się od tego uciążliwego zaburzenia, powinien zagłębić się w przeszłość i dotrzeć do źródeł problemu – traumy bądź konfliktu z przeszłości. Terapia skierowana na wgląd oraz poznawczo-behawioralna pomagają zrozumieć przyczyny wykształcenia mechanizmu obronnego, jakim jest unikanie szczęścia. Cherofobicy powinni też świadomie poddawać się czynnościom takim jak marnowanie czasu czy dobra zabawa i na własnej skórze przekonywać się o tym, że nie przynoszą one negatywnych konsekwencji.
(Źródło: sciencealert.com)