Restauracja Bibenda mieści się na warszawskim Nowym Świecie, a dokładniej na ulicy Nowogrodzkiej. W serwisie TripAdvisor ma ocenę 4,5 gwiazdki. Zapowiadało się świetnie – postanowiłam sama przetestować to miejsce. Sprawdźcie, co z tego wyszło.
Restauracja Bibenda powstała w 2014 roku. Pasja do gotowania i chęć spędzania wspólnego czasu przy stole przyczyniły się do otwarcia tego miejsca. Lokal zdobył kilka nagród m.in czapkę przewodnika Gault & Millau. Na papierze wszystko wyglądało bardzo dobrze, dlatego miałam ochotę sprawdzić Bibendę osobiście. Zatem do rzeczy.
Kwestia smaku -5/5
W restauracji są wykorzystywane świeże, dobre jakościowo produkty. O tym, że właściciele dbają o ten aspekt świadczy menu zmieniane, co półtora miesiąca zgodnie z kalendarzem ogrodnika. Na start dostałam wodę, w butelce po winie, gratis. To duży plus, bo w niewielu lokalach można się z tym spotkać. Na kolację zamówiłam pierś gęsi w sosie z białego wina i zielonej herbaty. Do tego podawana jest tłuczona marchewka z palonym masłem i szałwią, ostatnim elementem na talerzu jest wędzona gruszka. Danie było pyszne. Wszystkie elementy do siebie pasowały, a smak potraw był wyrazisty. W karcie znajdują się także dania bezmięsne. Porcja była wystarczająca, kończąc swoje danie nie czułam niedosytu. Na deser zamówiłam ciasto czekoladowe z ciemnym piwem. Dodatkiem do ciasta jest karmel z bourbonem. Na deser także nie powiem złego słowa, był idealnie słodki. Pochłonęłam go w kilka minut.
Kwestia miejsca – 4,5/5
Wystrój lokalu jest prosty. Centralnym miejscem w restauracji jest bar i otwarta kuchnia. Możemy obserwować kucharzy w czasie pracy. Cegła na ścianach i lampiony tworzą klimat tego miejsca. Stoły i krzesła są drewniane, a w części sali ustawione są kanapy. Poduszki na nich nakłaniają do tego, aby rozsiąść się wygodnie i po prostu sobie odpocząć i porozmawiać ze znajomymi. Pół punktu odejmuję, ponieważ spodziewałam się większej ekstrawagancji we wnętrzu, a jest po prostu miło i przytulnie.
Kwestia ludzi – 4,5/5
Obsługa w lokalu jest bardzo sympatyczna i uśmiechnięta. Mimo wszystko odejmuję pół punktu za zbyt częste podchodzenie do stolika z pytaniem: „czy wszystko w porządku?”. Rozumiem, że to w trosce o mój komfort. Jednak w niektórych momentach czułam się lekko zawstydzona tymi pytaniami. Jednak cały serwis i tak oceniam pozytywnie, ponieważ uśmiech i chęć nawiązania kontaktu z gościem zawsze jest mile widziana.
Całą wizytę oceniam na 4,5. Jedzenie pyszne. Myślę, że jeszcze kiedyś tam wrócę. Mam ochotę spróbować innych dań w wykonaniu kucharzy Restauracji Bibenda.
Ktoś z Warszawy poleci dobre miejsce z ramen? 8)
Byłam, bardzo smacznie – polecam